Dwie twarze Pogoni w meczu ze Ślęzą

Dwie twarze Pogoni w meczu ze Ślęzą

W sobotnie popołudnie o godzinie 16:00, 23 maja na stadionie przy ulicy Al. Św. Anny podejmowaliśmy w Sobótce tamtejszą Ślęzę. Od początku byliśmy skoncentrowani i żądni zwycięstwa, chcąc zmazać blamaż po przegranej z Polonią Bielany Wrocławskie. Już w pierwszych minutach stwarzaliśmy sobie sytuacje nie dając gospodarzem dojść do głosu. Już w 10 minucie na czystą pozycji wyszedł Bartusiak, wycofał piłkę na 13 metr, gdzie niepilnowany Kluziak wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie. 7 minut później ten sam zawodnik wykonywał rzut wolny z okolic 30 metra. Do dośrodkowanej piłki doszedł Sobol, wycofał ją na 5 metr do Bartusiaka, który zdecydował się w gąszczu zawodników podać jeszcze do Kryczki, który dopełnił formalności i skierował piłkę do siatki. Po tej bramce staraliśmy się kontrolować mecz i tworzyć sobie sytuacje bramkowe. W 25 minucie sam na sam z bramkarzem wyszedł Kluziak i lekkim, precyzyjnym strzałem podwyższył wynik spotkania na 3:0. Jeszcze przed przerwą strzeliliśmy czwartą bramkę. Dośrodkowaną piłkę po ziemi umiejętnie przepuścił Kryczka i z 5 metra Konarski zmieścił piłkę między nogami bramkarza Ślęzy.

W drugiej połowie w naszych szeregach coś pękło. Dochodziliśmy co prawda do sytuacji bramkowych, ale rażąca skuteczność , jak się później okazało, była katastrofalna w skutkach. W 55 minucie strzałem po długim słupku napastnik Ślęzy pokonał Kozła. Sobótka postanowiła pójść za ciosem i wykorzystała przestój naszej drużyny strzelając nam dwie kolejne bramki, doprowadzając do rezultatu 4:3. Na szczęście, więcej bramek już nie padło i sędzia zakończył spotkanie. Wypada nam jedynie szybko zapomnieć o drugiej połowie, która przyćmiła bardzo dobrą, pierwszą odsłone.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości